Spis treści:
Test był robiony tylko przez 24 godziny, więc nie ma co spodziewać się nie wiadomo jakich efektów :) Ogólnie test został przeprowadzany tylko po to, aby zobaczyć jaki dodatkowy ruch jest się w stanie zdobyć dzięki komentarzom na blogach postawionych na WordPressie. Ruch został podniesiony o około 1100%. Niby dużo, ale ciągle mało :)
Do testu zostały wykorzystane takie rzeczy jak:
– 10 komentarzy stworzonych z synonimów. Każdy komentarz zawierał w treści link do podstrony Eurypton. Komentarze były pisane na szybko, więc ich jakość nie była dobra :)
– Został wykorzystany tylko jeden mail. Przy każdym komentarzu pojawiło się zdjęcie.
– W pliku names.txt było dodane jedno imię i nazwisko.
– W pliku websites.txt był dodany tylko jeden adres.
– Proxy.
Baza
– Baza stworzona tylko z unikalnych domen, czyli komentarz został dodany tylko na jedną z podstron blogu.
– Baza była sharvestowana tylko przy użyciu fraz związanych z zarabianiem w internecie. Frazy takie jak: program partnerski, pieniądze, szybka kasa itp.
– Łączna ilość domen na których Scrapeobx był w stanie dodać komentarz wyniosła 54567:
– Ilość blogów auto approve: 334.
– Ilość blogów auto approve dofollow: 14 (łącznie z linkami dofollow w treści komentarzy).
Korzyści, które wynikły z lekkiego spamu
- Zapisanie się na prezentację euryptonu ponad 10 osób.
- Rejestracja w prolinku – 3 osoby.
- Przystąpienie do programu partnerskiego złotych myśli – 1 osoba oraz kupno dwóch książek.
- Google Adsense – 11 klików -> $4,16
- Kliknięcie w reklamę Adtaily – 7 osób.
- Facebook – Lubię to – 2 osoby.
- Subskrybowanie blogu – 12 osób.
- Większa ilość miłych wiadomości na maila typu: Jakim cudem znalazłeś mojego bloga jak dopiero go postawiłem :)? Ale miło za komentarz, Dziękuje za miły komentarz. Stronę stworzyłem przez 2 dni nie mając zielonego pojęcia o tworzeniu stron (strona wyglądała przyzwoicie :D).
- Śmieszne wiadomości: m.in aaaa… Jak przeszedłeś recaptche ? Nie chce zrobić ze swojego bloga farmy linków, dlatego wy edytowałem Twój komentarz. Mój blog jest do bani i jesteś jedyną osobą, która dodała komentarz :D Idę za to wypić %%.
- Zdobycie polskich blogów auto approve + blogi auto approve dofollow.
Co straciłem ewentualnie nie było miłe?
- 5 komentarzy na moim blogu typu: Nie spamuj!, Człowieku weź się OGARNIJ!
- Jeden komentarz typu: Regularnie czytałam Twojego bloga – do teraz, wyrzucam go z RSS, bo nie lubię, jak ktoś perfidnie scrapeboxem spamuje moje blogi. Pozdrawiam. – Perfidnie to by było jakby test został przeprowadzony na wszystkich podstronach blogów.
Ps. Przepraszam wszystkich za spam (Autor: Anonimowa osoba, która wykonała ów test. To nie byłem ja. Ja tylko dostałem wiadomość, że ktoś będzie wykonywał taki test z wykorzystaniem mojego blogu :D)
21 komentarzy
Odważny test :) Ja pewnie nie zdecydowałbym się na niego. Czy blogi dofollow/nofollow sprawdzałeś dodatkiem do Scrapeboxa czy może jakimś innym programem ?
Odważny, ale i trochę niefajny dla osób, które dostały spam.
W każdym bądź razie jeżeli chodzi o to czym sprawdzałem linki dofollow, to jak najbardziej dodatkiem do Scrapeboxa. Oczywiście można było sprawdzić np. Xrumerem, ale go nie posiadam :)
Nawet na moim blogu pojawił się Twój jeden komentarz :) hehe Muszę wprowadzić jakieś zabezpieczenia :P
Powiem, że nawet udana akcja jeżeli chodzi o korzyści :)
Ja miałem dziennie ponad 10 komentarzy z zagranicy + około 1 Polski :) Akcja średnio udana. Za granicą dopiero idzie spam :)
Ps. Spadam robić laptopa, bo wyskakuje mi ciągle niebieski komunikat :) Resztę komentarzy zaakceptuję jutro.
W ogóle mamy Święto i zamiast odpoczywać od komputera, to wszyscy surfują po Internecie.
Moim zdaniem korzyści jak na 24 godziny, to całkiem przyzwoite. Choć moim zdaniem takie działanie na dłużą metę może odbić się negatywnie na blogu, ale w SEO trzeba próbować wszystkiego :) Może i ja zrobię taki spamik :) Ale pewnie jak już to z danych fikcyjnych + proxy. Tak aby zachować anonimowość. Np. dobrym rozwiązaniem byłaby promocja jakiegoś ebooka, Co o tym myślisz ?
Pozdrawiam: GYB (Google, Yahoo, Bing) :D
Bardzo miło jest dostawać spam na swojego bloga. A jeszcze milej jest przeczytać, że adresy zostały sharvestowane przy użyciu fraz związanych z zarabianiem w internecie. Ciekawe jakim cudem w takim razie załapał się blog zajmujący się polityką? Autorowi tego testu polecam medytację, być może przyjdzie do niego oświecenie: Ci, którzy wyrazili swoją dezaprobatę głośno stanowią zaledwie ułamek procenta tych, którzy zostali zniesmaczeni obrzydliwym spamem. Może jednak ważniejsze jest posiadanie pozytywnego image niż krótkotrwałe i raczej mizerne korzyści?
@GYB
Jestem również tego zdania, że takie działanie może w dużej mierze przyczynić się do budowania negatywnego branding zamiast pozytywnego.
Myślę, że dzięki temu na pewno ktoś Ci kupi ebooka, bądź zapiszę na listę, aby potem móc go ściągnąć za darmo. Pytanie czy warto ?:)
@Grzegorz
Ja też dostawałem spam, dlatego wgrałem plugin i teraz spamu nie mam. Ale oczywiście taki plugin jest utrudnieniem dla komentujących artykuły. W każdym bądź razie przed spamem się nie uchowasz. Jest on wszędzie. Jedynie można go ograniczyć poprzez zastosowanie działań obronnych. Jasne, że byłoby super jakby nikt nie spamował, ale ludzie nie dorośli do tego.
Twój blog pewnie znalazł się na liście np. za sprawą takich fraz jak: inwestycje czy też finanse.
Co to ostatniego zdania. Zgadzam się w 100%.
Pozdrawiam.
Podniesienie ruchu puste, bo czesc wchodzacych mogla po prostu chciec sprawdzic „kto śmieci”. Zapis na subskrypcje moze i cenny, ale… poprzedzony zmniejszeniem wiarygodnosci, co z wplynie na wybor uzytkownika gdy bedzie wybierac miedzy kilkoma podobnymi ofertami. Rowniez na lokalnosc takieog uzytkownika i na ewentualne rozstrzyganie sytuacji spornych gdyby zamawiali jakas usluge.
Powiadasz, że był to „test”? Spotkałem się z twoimi „komentarzami” na blogu o tematyce astro, na szczęście Aksimet wyłapał co trzeba. Za takie „testy” blog pawelmacur.com wylatuje z Planety SEO.
@Wilk
Zgadzam się w 100%.
@Paweł Rabinek
Pewnie na blogu były frazy związane z zarabianiem w internecie. A co miałem z tej planety SEO poza linkiem dofollow ? Ruch praktycznie żaden, tylko treść w jakimś % została powielana z mojego bloga.
„Regularnie czytałam Twojego bloga – do teraz, wyrzucam go z RSS, bo nie lubię, jak ktoś perfidnie scrapeboxem spamuje moje blogi. Pozdrawiam.”
Chyba się wkurzyła koleżanka :) Ja na szczęscie nie spotkałam się ze spamem na swoim blogu, ale to pewnie zasługa wtyczki :) Poszłam w Twoje ślady oraz shpyo. Bo obaj macie podobne zabezpieczenia.
Wcale się jej nie dziwie :) Sam nie lubię jak ktoś spamuje mojego bloga :) Na szczęście już to się nie dzieje i nie muszą kasować zbędnego spamu z panelu admina.
Ps. Cieszę się że zainstalowałaś sobie wtyczkę, bo nie chciałbym stracić kolejnej dziewczyny ze subskrypcji, która od czasu do czasu doda miły komentarzy na moim blogu.
Inna sprawa, ze trzeba być konsekwentnym – jeśli innych zasypujesz hurtowymi komentarzami, to pozwól też zasypywać siebie. Albo uznajesz tą metodę albo nie.
Nie widzę sensu, w tym co piszesz :)
Sens jest taki, ze albo jest się zwolennikiem jakieś metody albo zwolennikiem bronienia się przed tą metodą :)
Ja jestem zwolennikiem dwóch metod :D
Ciekawy i odważny test :) Zastanawia mnie jakich footprintów użyłeś ;)
Użyłem tylko jednego footpritnu, ktory znajduje się w większości blogów pod polem tekstowym gdzie wpisuje się komentarz :)
Ciekawe, heh i pomyśleć, że Ja czytam wątki po kila minut i wyrażam swoja opinię by zdobyć 1 link ;| heh No nic trzeba zrobić test.
Co prawda nie korzystam (jeszcze) z Scrapeboxa ale coraz bardziej wciągają mnie Twoje notki i opisywane metody.
Szkoda mi wrzucać na dobre blogi jakiegoś nietematycznego spamu linkującego do strony, ale gdyby tak dopalić zapleczówki? ^^
Ja linkuję wszystko.
– Zapleczówki
– Strony pod SWL
– Strony pod Adsense
– Strony pod CPA
– Wpisy w Katalogach, preclach
itp.